Weszłam z Zaynem i resztą na górę, po czym porozchodziliśmy się do swoich pokojów. Weszłam do pokoju Zayna. Był cudowny. Miał czerwono-czarne ściany i bardzo nowoczesne meble. A na przeciwko drzwi stało wielkie łóżko.
-Podoba ci się? - usłyszałam głos obok mojego ucha i poczułam, że ktoś przytula mnie od tyłu.
-No widziałam ładniejsze, ale może być- powiedziałam udając obojętny ton. Zayn tylko na mnie spojrzał wziął na ręce, rzucił na łóżko i zaczął gilgotać.
-Hhahaha.. Przestań....hahaha.. żartowałam... hahahahah.. zrobię wszystko ahahah... żebyś przestał.
-Wszystko?- powiedział z mściwym uśmieszkiem.
-Prawie - zaśmiałam się, całując go namiętnie w usta. Odwzajemnił pocałunek. Po chwili nie wiem jakim sposobem, moja koszulka leżała po drugiej stronie pokoju. Nie pozostałam dłużna. Po chwili nie mieliśmy na sobie nic. To działo się tak szybko. Po kilku minutach było po wszystkim. Czułam się jakoś dziwnie. Nie byłam skrepowana, ale nie umiałam opisać stanu w jakim się znajdowałam.
-Kocham cię- wyszeptał chłopak do mojego ucha i pocałował mnie w czoło.
-Ja ciebie też- powiedziałam i wtuliłam się bardziej w jego nagi tors, od którego emanowało ciepło. Moje powieki zamknęły się, a ja uśpiłam się.
Rano, gdy się obudziłam w pokoju nie było Malika. Weszłam do jego łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w ubrania zabrane wczoraj z domu :
Włosy spięłam w wysokiego koka. Po czym postanowiłam udać się na dół w poszukiwaniu reszty. Na schodach zastałam uśmiechniętą od ucha do ucha Igę.
-Co ci tak wesoło?-zapytałam
-Dzisiejsza noc była cudowna-zaśmiała się cicho-dziś nastąpił mój pierwszy raz
-Przecież z Kacp..-nie dokończyłam, bo przerwała mi
-Oj tamto się nie liczyło!- powiedziała- ale nie mów nikomu.
-Dobrze, nie powiem, bo ja też.- znowu mi przerwała.
-Nie gadaj ! Ty ? hahaha w życiu bym nie pomyślała.
-Cicho! - powiedziałam chyba zbyt agresywnie, bo od razu zamilkła.
-Nikt nie może się o tym dowiedzieć.
-Ma się rozumieć- powiedziała uśmiechając się- tajemnica za tajemnice- przytuliła mnie
-A tobie nie zimno?- powiedziałam patrząc na jej strój
-Nie. A tobie jest?-spytała zaskoczona.
-Jest 10*C na dworze, więc jest trochę jest.
-Mnie grzeje miłość!- zaśmiała się
-Z pewnością- zawtórowałam jej śmiechem.
-Chodźmy już na dół. Bo Niall zje nam wszystko-powiedziała
-Masz rację- znów się zaśmiałyśmy


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz