Mija już miesiąc odkąd jestem z Zaynem. Jest wspaniały. Taki opiekuńczy. Cieszę się, że ja, Iga i Julia mamy kogoś kto zawsze jest przy nas. Zaczyna się jesień. Jeszcze 3 miesiące i będą święta. Lecę do Polski z czego bardzo się cieszę, jednak chciałabym spędzić święta z Zaynem. Wiem, że jest to jednak nie możliwe, bo już w drugi dzień świąt chłopcy wyjeżdżają do USA.
Perspektywa Igi
Jestem naprawdę szczęśliwa. Czasem mam wrażenie, że Harry czyta mi w myślach. Wie kiedy chce o czymś porozmawiać lub tylko pomilczeć. Mogę mu powiedzieć o wszystkim i wiem, że mnie wysłucha. Nasz związek jest tak doskonały, że myślę, że to tylko sen i za chwilę się obudzę. Za chwilę kończymy z dziewczynami pracę i będziemy przygotowywać się na koncert naszych chłopaków. Mają jeszcze 2 koncerty w Londynie i 1 w okolicy. Potem niestety wyjeżdżają w trasę koncertową. Obawiam się o nasz związek, jak zniesiemy taką odległość, jednak mam nadzieję, że wytrzymamy to.
-Halo? Iga ziemia - głos Julii wyrwał mnie z rozmyślań.
-Sorka. Zamyśliłam się trochę.
-Trochę, mówię do ciebie 5 minut. Chodź bo nasza zmiana się skończyła.
-Dobrze już idę. Tylko wezmę torbę.
-Tylko szybko. Muszę jeszcze coś załatwić.
-A co takiego?
-A to to jest już moja słodka tajemnica. Hej Lily
-Hej - zobaczyłam blondynkę obok wyjścia
-Pospieszcie się. Ja już idę, bo muszę jeszcze wejść do sklepu. Spotkamy się w domu. Pa - pomachałam nam i wyszła z hotelu. Po 20 minutach byłyśmy już wszystkie w domu. Po zjedzonym późnym obiedzie, poszłyśmy się przebrać. Gdy wyszłam z pokoju ubrana tak :
Zobaczyłam stojącą niedaleko Lily ubraną tak:
-Co sie stało?
-Julia nie chce wyjść z łazienki
-Bo muszę jeszcze zrobić kreski- usłyszałyśmy zza drzwi.
-Na pewno spodobasz się Louisowi. -powiedziałam
-Tak jemu podobasz się nie zależnie od tego czy masz ubranie czy nie i w jakim jest stanie. - zaśmiała się Lily
-Ogarnijcie się. Zachowujecie się jak dzieci z przedszkola!
-Też cię kocham- powiedziałam wchodząc do łazienki by się przejrzeć.
Julia po godzinie w łazience wyglądała tak :
Zeszłysmy na dół do salonu i po paru minutach zadzwonił do dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Nialla i Liama.
-Hej. Musimy się pospieszyć, bo nie zdążymy, a muszę jeszcze skończyć po Dan.
-Dziewczyny chodźcie, szybko - krzyknęłam, a one były obok już w ułamku sekundy.
-Jesteśmy gotowe. - powiedziała Iga i uśmiechnęła się.
-Więc chodźmy.- Wyszliśmy z domu, po czym autem chłopaków ruszyliśmy do Dan. Przywitaliśmy się i pojechaliśmy na koncert. Gdy dojechaliśmy, przywitały nas krzyki fanek. Emocji jakie towarzyszyły temu zdarzeniu, nie dało się opisać. Koncert był świetny. Oglądałyśmy go z sekcji dla "vip-ów" więc widok miałyśmy doskonały. Po koncercie pojechaliśmy do domu chłopaków, który kupili parę tygodni temu. W aucie jak zwykle było dużo zabawy :
Gdy byliśmy w ich domu, postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, gdyż nie byliśmy zbyt zmęczeni. Zostałyśmy przegłosowane i musiałyśmy oglądać film, a w zasadzie bajkę Toy Story 2. Niall i Harry, którzy komentowali to przez cały czas wprawiali towarzystwo w rozbawienie. Po obejrzeniu i przeanalizowaniu "filmu" , Harry, Louis, ja i Julia postanowiliśmy jeszcze coś zjeść. Reszta udała się na górę "spać". Lily spała z Zaynem w jednym pokoju, gdyż mieli 2 pokoje gościnne, które przypadły dla mnie i Julii. Ale nie widziałam z tego powodu smutku w jej oczach. Były to raczej wesołe iskierki radości.
.jpg)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz