czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 12

Perspektywa Julii

Byłam taka zadowolona, że jedziemy na tą "wycieczkę". Zwłaszcza, gdy widziałam uśmiech na twarzy mojej małej Luizy. Gdy wychodziliśmy z domu, zobaczyliśmy z daleka samochody naszych przyjaciół. Po kilku sekundach, byli na naszym placu. Przywitaliśmy się i czekaliśmy na ostatnią parę Liama i Dan. Dan była trochę rozdrażniona, gdyż była w 6 miesiącu ciąży, ale Liam robił wszystko, by cały czas się uśmiechała.
-Siemka-przywitał się z nami Liam i od razu podbiegł do gromadki dzieci. Uwielbiał maluchy zresztą z wzajemnością
-Cześć-powiedziała rozpromieniona Dan
-To co jedziemy?-spytałam
-Jedziemy-powiedziała Iga
-Więc ruszajmy. Gdyby ktoś zgubił resztę w drodze spotykamy się przy wejściu z wielkim ślimakiem-oznajmił Harry
-To wejście numer 3 dla niewtajemniczonych-zaśmiał się Niall idący po trawniku z Anną swoją żoną.
-Niall przecież mówiłeś, że nie dacie rady-zdziwił się Louis
-Mojemu niezdarnemu blondaskowi pomyliły się dni-zaśmiała się Anna. Była to niewysoka brunetka o wielkich czekoladowych oczach. Mimo tak odmiennej urody pasowała do Nialla idealnie.
-Czekajcie chwilę-powiedziała Lily podbiegając do nas- Darcy zrobiła mały prezent
-Zayn, to twoja chrześnica, zajmij się nią-powiedział Niall, śmiejąc się
-Ona ma mamusie-powiedział Malik
-I tatusia!-dodała szybko Julka
-Takie jesteście?-powiedział Louis-Dobrze! Zayn chodź mi pomóc.
-Ale.. ale.. -jąkał się Zayn
-Bądź mężczyzną!-powiedział Lou wypinając pierś

Po 15 minutach Lou i Zayn wrócili z Darcy.
-Zobacz Lilusiu jaki twój mąż zdolny-zaśmiał się Lou pokazując zdjęcie na telefonie
-Uwieczniliśmy moment, gdy wujek podnosił Darcy z łóżka!-obwieścił wszystkim Lou
-A dlaczego nie zrobiliście tego wcześniej?-spytałam zaciekawiona
-Bo ona ma prawo do prywatności-odpowiedział Zayn
-Dobrz, już dobrze. Jedziemy już?-zapytał Niall. Ann wbiła mu łokieć w żebra tłumacząc, że wycieczka jest dla dzieci nie dla niego.

Pobyt w Zoo był cudowny. Nie licząc tego, że zostaliśmy wyrzuceni i to dosłownie, bo chłopcy chcąc zrobić dobre zdjęcia powchodzili do klatek.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz