Perspektywa Lily
Pierwszy dzień w pracy minął mi bardzo szybko. Razem z Dan i Joanną przygotowywałam dzisiejszy bal, potem odwiedził mnie Zayn, który "zgubił się", trochę porozmawialiśmy i ani się nie obejrzałam a już dochodziła 16.
-Ja muszę iść, kończę pracę, a muszę jeszcze przygotować się na bal, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a sala wygląda przyzwoicie. - zaśmiałam się
-Ok. To spotkamy się na balu. Sala wygląda świetnie nie martw się, do zobaczenia -powiedział Zayn i wyszedł z wielkiej sali, a ja jeszcze raz rzuciłam na wszystko okiem.
Po czym udałam się do mojej szafki po torbę, by iść do domu. Koło szafek czekały na mnie dziewczyny. -Słuchaj, za 30 minut ma przyjść do nas Dan i razem wystroimy się na bal.- powiedziała z usmiechem Iga, gdy zbliżyłam się do nich
-To fajnie, bo nie wiem jak się uczesać- powiedziałam odwzajemniając uśmiech.
-Dobra dziewczynki, zbieramy się trzeba ogarnąć dom-pospieszyła nas Julia.
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Otworzę- krzyknęłam-pewnie to Dan przyszła- powiedziałam biegnąc, by otworzyć drzwi.
-Hej-powiedziała uśmiechnięta brunetka
-Dan-powiedziałam ściskając ją od progu- Wchodź
-A gdzie reszta ? - zapytała
-Już idziemy - usłyszałam głos Julii zza drzwi.
-Czas się wystroić moje panie - zaśmiała się Dan
- Chodźcie do mnie, mam największy pokój- powiedziałam uśmiechając się szyderczo
-Bo mieszkasz na strychu- zaśmiała się Julka, a razem z nią dziewczyny. Weszłyśmy na strych, po drodze dziewczyny zabrały ze sobą swoje stroje i kosmetyki oraz dodatki, które przygotowały. Po 3 godzinach ja ubrana byłam tak :
Oprócz tego miałam wytuszowane rzęsy i zrobione kreski eyelinerem, a włosy delikatnie zakręciłam. Na końcu przejechałam usta delikatnie szminką.
Julia ubrana była tak :
Włosy miała upięte w wysokiego koka, a oczy pomalowane jak ja, jednak usta musnęła czerwonym błyszczykiem. Iga miała gorszy problem z ubraniem, gdyż nie mogła się zdecydować. Na końcu jednak efekt był świetny :
Włosy wyprostowała, grzywkę upięła do tyłu, oczy pomalowała lekko brązowym, cielistym i białym cieniem. Jej makijaż idealnie współgrał z ubraniem i jej urodą. Dan postanowiła pójść w tym :
Włosy zostawiła naturalnie pokręcone, gdyż w takich było jej najładniej, oczy podkreśliłyśmy jej delikatnym karmelowym makijażem, a na policzki nałożyłyśmy trochę różu w musie. Wyglądałyśmy wyśmienicie,nie chwaląc się. I udało nam się to w dość krótkim czasie jak na nas. Gdy byłyśmy gotowe zegarek wskazywał 19.35 więc postanowiłyśmy się zbierać, gdyż bankiet miał rozpocząć się o 20.00. Przejrzałyśmy się jeszcze w lustrze i wyszłyśmy z domu. Iga zamknęła drzwi na klucz, po czym udałyśmy się spacerkiem do hotelu. Mimo, że szłyśmy wszystkie w szpilkach byłyśmy w hotelu o 19.55. Miałyśmy jeszcze 5 minut czasu, więc postanowiłyśmy udać się z Dan, by zobaczyć, czy wszystko jest tak jak powinno. Zostawiłyśmy dziewczyny koło stolika z rezerwacją dla nas. Obok ustawiony był stolik dla One Direction, Dan miała w tym swój udział. Gdy zrobiłyśmy "obchód" po sali wróciłyśmy na swoje miejsca. Jednak, gdy podeszłyśmy do stolika nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przy stoliku siedziała ostatnia osoba, którą chciałam zobaczyć w moim układającym się ty świetnie życiu. Był to ..





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz